[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Byłem jeszcze wtedy zielony, jeśli chodzi o znajomość nowojorskiego slangu, więc kiedy
wyciągnął rękę, chciałem ją uścisnąć.
Tylko potrzyj, pastorze powiedział Kasiarz i przesunął wewnętrzną stroną swojej otwartej
dłoni po mojej. Przez chwilę stał przyglądając mi się z zaciekawieniem.
Jesteś w porządku, pastor, to mnie wzięło.
Potem przedstawił mnie swojemu zastępcy Dyli\ansowi i ich dwóm wielkim
wojownikom".
Co miałem teraz zrobić? Z bijącym sercem skinąłem na Jimmy ego i wraz z czterema
chłopcami odeszliśmy trochę na bok. Dyli\ans ciągle powtarzał, \e to, co mówiłem do nich
trafia".
41
Wiesz, Davie powiedział pojawia się tu taka niedu\a staruszka w czarnej pelerynie,
przychodzi z koszykiem słodyczy i zawsze zawraca chłopakom głowę, \eby przestali
rozrabiać. Jest w porządku, ale tego, co mówi, oni nie kumają.
Powiedziałem tej czwórce, \e to nie ja trafiam, ale Duch Zwięty. Powiedziałem, \e to On stara
się przebić przez ich dumę & i waszą arogancję powiedziałem patrząc im prosto w oczy
a tak\e wasze zadowolenie z siebie. To wszystko to tylko skorupa, pod którą chowa się wasze
prawdziwe, przera\one, samotne ja. Duch Zwięty chce dotrzeć do wnętrza tej skorupy i
pomóc wam zacząć wszystko od nowa .
Ej, facet, to co my mamy zrobić?
Spojrzałem na Jimmy ego, ale wyraz jego twarzy niczego mi nie podpowiedział. W kościele
mógłbym poprosić tych chłopców, \eby wyszli naprzód i uklękli, ale jak mogłem ich o to
prosić tu, na ulicy, na oczach ich kolegów?
A mo\e potrzeba było właśnie tego odwa\nego kroku? Prosiliśmy o radykalną zmianę w ich
\yciu, więc mo\e i jej symbol powinien być taki sam.
Co macie zrobić? powiedziałem No, chciałbym, \ebyście uklękli tu, na ulicy, i poprosili
Ducha Zwiętego, \eby wszedł do waszego \ycia, byście się stali nowymi ludzmi. Nowymi
stworzeniami w Chrystusie , jak to określa Biblia: to właśnie mo\e być tak\e waszym
udziałem.
Nastąpiła długa cisza. Po raz pierwszy zdałem sobie sprawę z tego, \e za nami stoi tłum i
czeka na to, co się stanie. Wreszcie Dyli\ans powiedział dziwnie schrypniętym głosem:
Kasiarz, chcesz? Jeśli ty to zrobisz, to ja te\.
I na moich oczach, ku memu zadziwieniu, ci dwaj przywódcy jednego z
najniebezpieczniejszych gangów walczących Nowego Jorku powoli uklękli. Wielcy
wojownicy poszli za ich przykładem. Zdjęli kapelusze i z szacunkiem trzymali je w rękach.
Wcześniej dwóch z nich paliło. Teraz obaj wyjęli papierosy z ust i wrzucili je do ścieku, gdzie
się nadal tliły, gdy ja tymczasem krótko się pomodliłem.
Panie Jezu powiedziałem oto czwórka twoich dzieci właśnie robi coś bardzo, bardzo
trudnego. Klęczą tu przed wszystkimi i proszą, abyś wszedł do ich serc i odnowił je. Chcą,
\ebyś zabrał nienawiść, agresję i samotność. Chcą po raz pierwszy w \yciu przekonać się, co
znaczy być kochanym. Proszą o to Ciebie, Panie, a Ty ich nie zawiedziesz. Amen.
Kasiarz i Dyli\ans wstali, a za nimi wielcy wojownicy . Nie podnieśli głów.
Zasugerowałem, \eby mo\e przez jakiś czas nie utrzymywali kontaktów z resztą gangu, \eby
mo\e znalezli jakiś kościół.
Nie odezwawszy się nadal ani słowem, chłopcy odwrócili się i ruszyli przez tłum. Ktoś
zawołał:
Hej, Kasiarz, jak to jest zarazić się religią?
Kasiarz powiedział mu, \eby się odwalił i drwiny ucichły. Podejrzewam, \e gdyby ktoś mu
naprawdę zalazł za skórę, to nie był jeszcze dostatecznie zbawiony, by przyjąć to bez agresji.
Kiedy razem z Jimmym opuszczaliśmy Fort Greene, byliśmy oszołomieni. Naprawdę nie
spodziewaliśmy się, \e Bóg nam odpowie w tak dramatyczny sposób. Kasiarz, Dyli\ans i
dwaj wielcy wojownicy padli na kolana na środku ulicy: to było po prostu nie do wiary.
Mówiąc szczerze, spodziewaliśmy się raczej reakcji przywódców Mau Mau. Te\ stali w tym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]