[ Pobierz całość w formacie PDF ]

głową. - Jest napisana na
zwykłym kremowym papierze bez
znaku wodnego. Kartkę wycięto z
większego arkusza krótkimi
nożyczkami, złożono trzykrotnie
i zapieczętowano czarnym
woskiem, używając w pośpiechu
jako pieczęci płaskiego,
owalnego przedmiotu.
Zaadresowana jest do pana Garcii
w Wisteria Lodge. Oto jej treść:
"Nasze barwy zieleń i biel.
Zieleń otwarta, biel zamknięta.
Główne schody, pierwszy
korytarz, siódme na prawo,
zielone obicia. Dobrej
szybkości.
D".
Pismo jest kobiece. Do pisania
użyto ostrego pióra, ale
zaadresował już ktoś inny i
innym piórem - grubszym i
bardziej stępionym. Proszę, oto
ona.
Holmes przyjrzał się kartce i
oznajmił:
- Muszę panu pogratulować,
panie Baynes, dokładności i
uwagi, z jaką zbadał pan ten
papier. Mogę dodać jedynie parę
drobiazgów, a mianowicie:
pieczęcią była z pewnością
zwykła spinka do mankietów, a
obcięto kartkę lekko
zakrzywionymi nożyczkami do
paznokci, gdyż przy każdym
cięciu można zauważyć lekką
krzywiznę.
- Sądziłem, że zauważyłem
wszystko, co dało się zauważyć -
przyznał Baynes - ale widzę, że
tak nie jest. Zmuszony też
jestem przyznać, że zupełnie nie
rozumiem treści listu. Wiem
tylko, że coś ma się wkrótce
wydarzyć i że jak zwykle
zamieszana jest w to kobieta.
- Cieszę się, że znalazł pan
tę kartkę, gdyż potwierdza ona
prawdziwość mojej opowieści -
pan Eccles od dłuższej chwili
wiercący się nerwowo, zdecydował
się w końcu zabrać głos. - Ale
chciałbym przypomnieć, że jak
dotąd nie wiem jeszcze, co stało
się z moim gospodarzem i jego
służbą.
- Co do tego pierwszego,
sprawa jest dość prosta - odparł
Gregson. - Został znaleziony
martwy, dziś rano w Oxshott
Common, prawie o milę od swego
domu. Rozbito mu głowę prawie na
miazgę uderzeniami woreczka z
piaskiem lub jakiegoś podobnego
narzędzia, które zmiażdżyło
czaszkę nie naruszając skóry. To
dość odludna okolica. Najbliższe
zabudowania są odległe o ponad
ćwierć mili. Pierwszy cios
zadano z tyłu, co wskazuje, że
prawdopodobnie oczekiwano nań w
tym miejscu. Fakt bicia ofiary
jeszcze po śmierci dowodzi, że
motywy muszą być poważne. W
pobliżu ciała nie znalezliśmy
odcisków butów ani żadnych
innych śladów sprawcy lub
sprawców.
- Rabunek?
- Nic na to nie wskazuje.
- To bolesne... bolesne i
straszne - głos pana Eclesa
drżał wyraznie. - Ale niestety,
nic nie mogę panom pomóc. Po tej
niespodziewanej nocnej wizycie
nie widziałem go już. W jaki
sposób zostałem zamieszany w to
morderstwo?
- Po prostu, sir - tym razem
Baynes zabrał głos - jedynym
dokumentem, jaki znalezliśmy w
kieszeniach zabitego, był pański
list zapowiadający przyjazd. Na
kopercie był adres i nazwisko
zmarłego, ale dotarliśmy do jego
domu dopiero po dziewiątej i nie
znalezliśmy tam już nikogo.
Zadepeszowałem do inspektora
Gregsona, by odszukał pana w
Londynie, a sam przeszukałem
Wisteria Lodge. Następnie
przyjechałem do Londynu,
spotkałem pana Gregsona i, idąc
tropem pańskiego telegramu,
zjawiliśmy się tutaj.
- Sądzę - Gregson wstał - że
najlepiej będzie, gdy nadamy tej
sprawie oficjalny bieg. Proszę z
nami na posterunek, panie
Eccles. Złoży tam pan zeznanie
na piśmie.
- Naturalnie, idę z panami.
Ale mimo wszystko nadal
pragnąłbym skorzystać z usług
pana Holmesa. Pragnąłbym, aby
nie szczędził pan trudu i
wydatków, jeśli takowe będą
konieczne, i doszedł prawdy.
- Mam nadzieję, że nie będzie
pan miał nic przeciwko mojemu
udziałowi w tej sprawie, panie
Baynes? - spytał Holmes.
- Czuję się zaszczycony, sir.
- Wszystko, co pan dotąd
zrobił, było szybkie i dokładne
- zrewanżował mu się Holmes. -
Czy są jakieś dane pozwalające
ustalić o której godzinie
popełniono morderstwo?
- Około pierwszej w nocy.
Mniej więcej wtedy zaczął padać
deszcz, a zwłoki leżały na suchej
ziemi. Wyciągnęliśmy stąd
wniosek, że zabito pana Garcię
wcześniej.
- Ależ to niemożliwe, panie
Baynes - przerwał mu nasz
klient. Z pewnością rozpoznałem
jego głos i mogę przysiąc, że
był o tej godzinie w mojej
sypialni.
- Ciekawe, ale bynajmniej nie
niemożliwe - uśmiechnął się
Sherlock.
- Czy ma pan coś konkretnego
na myśli? - spytał Gregson.
- Nie jest to chyba
skomplikowana sprawa, choć
pewne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • projektlr.keep.pl