[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przyjemnością porozmawiają panie o tym, co słychać we współczesnej
sztuce.
- Profesor Gilman! - wykrzyknęła Megan. - Ogromnie się cieszę,
Robercie, to naprawdę bardzo miło z twojej strony.
- Czy twoja matka zechce się do nas przyłączyć? - zapytała Kate.
- Doprawdy nie umiem powiedzieć - odparł Robert ze smutkiem
w oczach. - Miałem nadzieję, że przyjdzie, gdy się dowie, że
przyjechałaś. Ale zobaczymy, nie chcę wywierać na nią presji.
- Gdybym mogła zrobić coś... cokolwiek...
- Obiecuję, że dam ci znać - uśmiechnął się Robert.
Wkrótce po wejściu do salonu Megan i profesor Gilman
pogrążyły się w rozmowie. Pani profesor była niewysoką kobietą w
średnim wieku, ubraną w elegancki kostium.
- Miałeś świetny pomysł - zwróciła się Kate do Roberta,
S
R
przyglądając się obu paniom, które wstępowały powoli po
marmurowych stopniach szerokich schodów i pogrążone w rozmowie
podziwiały zgromadzone tam dzieła sztuki.
- Udzieliłem moim przodkom urlopu - oznajmił Robert. -
Wszystkie starsze obrazy kazałem na razie zabezpieczyć i umieścić w
nieużywanych pokojach. Zastąpiłem je dość ciekawą, jak sądzę,
kolekcją sztuki nowoczesnej - autorami niektórych obrazów są
studenci, którzy moim zdaniem mają przed sobą dużą przyszłość...
- Chciałam powiedzieć, że miałeś świetny pomysł,
przedstawiając Megan pani profesor Gilman - zauważyła Kate.
- Lubię poznawać ze sobą ludzi - uśmiechnął się z zadowoleniem
Robert.
Po chwili odwrócił głowę i spojrzał uważnie na Kate, a jego oczy
pociemniały.
- Dziękuję ci, że włożyłaś tę suknię.
- Polubiłam ją - przyznała Kate.
- Czy napiłabyś się szampana?
- Chętnie.
Gdy Robert podał jej kryształowy kieliszek z musującym
bladozłotym winem, Kate pomyślała, że w tej wspaniałej scenerii musi
się mieć szczególnie na baczności. Jej gospodarzem jest wszak hrabia
Robert de Villeneuve, a ona jest tylko skromną Kate Foster, której
wprawdzie świetnie powodzi się w interesach, ale która obraca się w
zupełnie innym świecie. Przecież nie chce, by Robert potraktował ją
tak, jak wiele innych kobiet, z którymi łączyły go jedynie przelotne
S
R
romanse.
- Czemu tak posmutniałaś? - zagadnął, ponownie napełniając jej
kieliszek.
- Ach, z pewnością cię to nie interesuje.
- Ależ przeciwnie, nawet bardzo - odrzekł. - Ale jeśli wolisz,
zachowaj na razie dla siebie swój sekret. Aha, zapomniałem ci
powiedzieć, że kolację podadzą na Wielkim Tarasie, byśmy mogli
podziwiać oświetlony pałac - dodał, prowadząc ją przez szerokie drzwi
balkonowe.
Kate zamarła na widok, który ukazał się jej oczom.
- W życiu nie widziałam czegoś równie pięknego - westchnęła
cicho, zupełnie oszołomiona. We wszystkich oknach wszystkich wież i
wieżyczek płonęły i migotały złote światełka, wspaniale kontrastujące z
aksamitnym granatem bezchmurnego nieba.
- A więc podoba ci się ten widok? - zagadnął ją Robert.
- Czy mi się podoba? Jest absolutnie zachwycający.
- Ale...?
- Nic, tylko...
- Tak? - Nie dawał jej spokoju, prowadząc ją do nakrytego na
cztery osoby stolika, nad którym rozpięto jedwabny baldachim.
- Pomyślałam, że wiele osób mogłoby się radować tym
widokiem, po tych wszystkich zmianach, które tu przeprowadziłeś.
Dziś posiadłość wygląda zupełnie inaczej niż dawniej. Szkoda, że nie
może tego zobaczyć twój ojciec... - Kate natychmiast pożałowała tych
słów, gdy tylko spostrzegła cień bólu w oczach Roberta.
S
R
- Cóż, kiedyś po prostu nie było na to pieniędzy - powiedział
cicho, przytrzymując dla niej krzesło. - Poza tym, tego się po prostu nie
da pogodzić. Posiadłość de Villeneuve nie może gościć tłumów ludzi i
pozostać jednocześnie sprawnie pracującą maszyną.
- Sprawnie pracującą maszyną... - powtórzyła za nim Kate.
- Nie aprobujesz takiego podejścia?
- W świecie interesów? - Kate wzruszyła ramionami. - Tak,
oczywiście, sama lubię myśleć, że moja firma jest sprawnie
funkcjonującą maszyną. Ale pałac de Villeneuve to wyjątkowo piękna
posiadłość, Robercie. Sama architektura pałacu, jego wnętrze, tereny i
ogrody, wszystko to jest doprawdy cudowne.
- Tym bardziej należy zachować jej wyjątkowość, tajemniczość, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • projektlr.keep.pl