[ Pobierz całość w formacie PDF ]
tekstu. Dużego znaczenia nadaje mu też notatka,
umieszczona przy końcu Ewangelii św. Marka, która nas
informuje, że tekst ów został przepisany (i poprawiony) ze
starych rękopisów w Jerozolimie.
Są to wszystko tylko przykłady, prawda, że wybrane
starannie jako najważniejsze i szczególnie interesujące.
Filolog-biblista, przystępujący do wydania greckiego
Nowego Testamentu, ma jednak do swojej dyspozycji
niesłychaną wprost liczbę rękopisów, aż ok. 5000. I warto
tutaj podkreślić, że jest to liczba zgoła wyjątkowa. Spośród
starożytnych autorów pogańskich zachowało się najwięcej
rękopisów Homera, najwięcej, to znaczy ok. 200!
Niespecjaliści miewają wszakże nieraz pewne wątpliwości.
Skoro Nowy Testament powstał w drugiej połowie I w. po
Chr., a najstarsze przynoszące nam jego całość rękopisy
pochodzą dopiero z IV w., jaką mamy gwarancję, że ów
tekst oryginalny, na którym opierają się nasze polskie
przekłady, nie uległ przez te trzy wieki znacznym
zniekształceniom? Odpowiedz jest oczywista, lecz jedynie
dla ludzi z wykształceniem filologicznym. Nie posiadamy
autografu" żadnego w ogóle aUtora starożytnego.
Zachowało się wprawdzie wiele rękopisów Home-ra, lecz
jego arcydzieło Iliada powstało w VIII w. przed Chr., a
najstar-szy rękopis zawierający całość tego poematu
pochodzi dopiero z X w. po Chr. Na to samo stulecie
datowany jest również najstarszy rękopis genialnego
greckiego historyka, Tukidydesa, który sam żył pod koniec
V w. przed Chr. Nieomal mu współczesnego ateńskiego
tragika, Eurypidesa, znamy z rękopisów poczynając od XII
w.
Dzięki poczynionym w Egipcie odkryciom strzępów
papirusowych książek mamy dziś także znacznie
wcześniejsze, choć niewielkie fragmenty tych trzech
autorów, lecz i pod tym względem jesteśmy W
nieporównanie lepszej sytuacji tam, gdzie chodzi o Nowy
Testament. Największą sensacją stało się opublikowanie w
1935 r. maleńkiego fragmentu Ewangelii św. Jana,
uważanej powszechnie za najmłodszą z czterech
kanonicznych, której powstanie umieszczamy zazwyczaj w
latach 90-100 (por. s. 202-203). Jest to maleńki strzępek
Jednej karty kodeksu, a jego recto i verso przynoszą
fragmenty kilku wersetów z 18 rozdziału Ewangelii według
św. Jana, z przesłuchania Jezusa przez Piłata. Nie ma tu
oczywiście żadnej daty sporządzenia Owej książki. W
takich przypadkach możemy datować tekst jedynie na
podstawie pisma. Jest to sposób szeroko przyjęty w nauce,
lecz wymagający zawsze dużej ostrożności, zwłaszcza
wtedy, gdy mamy do czynienia z bardzo niewielkim
tekstem. Tu zwrócono się do kilku najwybitniejszych
specjalistów-papirologów, z których każdy niezależnie
ustalał datę. Zrednia owych ustaleń pozwala stwierdzić, że
książka ta została przepisana w Egipcie gdzieś w latach
120-125. Warto tu dodać, że jeśli jakieś dzieło literackie
powstało poza granicami Egiptu (a to dotyczy niewątpliwie
Ewangelii Janowej), to przyjmuje się powszechnie, że
musiało upłynąć co najmniej dwadzieścia lat, by je ktoś w
Egipcie przepisał. Odkrycie to stanowiło istną rewolucję,
tym 135
bardziej że tak zwani liberalni badacze datowali w owych
czasach powstanie tej właśnie Ewangelii na koniec II w.
lub nawet na początek wieku następnego. Tymczasem mały
strzęp kodeksu położył bezpowrotnie kres tym wszystkim
spekulacjom (por. także s. 203). Papirus ten jest oznaczany
w nauce jako P 52, a znajduje się w John Rylands Library
w Manchesterze w Wielkiej Brytanii (dlatego też
popularnie nazywamy go Papirusem Rylands).
W latach 1955-1956 milioner szwajcarski, Martin Bodmer,
zakupił dla swej Biblioteki (jest to tzw. Biblioteka
Bodmera, mieszcząca się w Cologny, w Genewie,
niedaleko Jeziora Lemańskiego) całą partię bezcennych
tekstów. Znalazł się wśród nich również P 66, wydany
następnie jako Papirus Bodmer II. Jest on piękną, małą
książeczką zawierającą z niewielkimi lakunami całą
Ewangelię św. Jana (mały fragment tegoż kodeksu - J
19,25-28 i 31-32 - trafił też do Chester Beatty Museum w
Dublinie). Bodmer II datuje się na koniec II w.! A dobrze
tu wspomnieć jeszcze o innym kodeksie z tej samej
Biblioteki* papirusie Bodmer XIV-XV. Bardzo bliski datą
powstania Bodmerowi II na swoich 102 kartach przynosi
nam znaczną część Ewangelii św. Aukasza i zaczynającej
się zaraz po niej (jak i w naszych wydaniach) Ewangelii św.
Jana. Jest to najstarszy znany nam tekst św. Aukasza i jeden
z trzech najstarszych św. Jana.
Z III w. mamy już fragmenty niemal wszystkich pism
Nowego Testamentu. Najwięcej z nich znajdziemy w
Dublinie w Chester Beatty Museum, gdyż w latach 1930-
1931 A. Chester Beatty'emu udało się zakupić w Egipcie
niemal całą bibliotekę jakiegoś, jak się zdaje, bardzo
wczesnego klasztoru chrześcijańskiego. Do tego trzeba
dołączyć mnóstwo papirusów, przede wszystkim
znalezionych w ruinach miasta Oxyrhynchos przez
papirologów angielskich mniej więcej 100 lat temu.
Poczynając od IV w. jest oczywiście coraz więcej tekstów
chrześcijańskich różnego rodzaju*.
Tak więc mamy wszelkie podstawy, aby stwierdzić
spokojnie, że teksty Nowego Testamentu są wyjątkowo
dobrze udokumentowane, znacznie lepiej niż znane nam
teksty wszystkich starożytnych autorów pogańskich. Każdy
filolog powie jednak, że nie najważniejszy jest
* Nie można tu nie wspomnieć o polskich wykopaliskach,
prowadzonych od 1986 r. w Naklun w Egipcie, choć nie
przyniosły one, jak dotychczas, żadnych tekstów 136
Nowego Testamentu.
Wiek rękopisu (a tym przecież właśnie się zajmowaliśmy),
że i stare rękopisy miewają nieraz tekst bardzo
zniekształcony. Ważna jest przede wszystkim ciągnąca się
przez stulecia praca wielu uczonych, którym zawdzięczamy
ustalanie tekstu zarówno autorów pogańskich, Jak i ksiąg
biblijnych. Ten zaś, kto nie jest filologiem, musi po prostu
Zaufać fachowości tych badaczy, podobnie jak ufa
fachowości innych specjalistów, na przykład lekarza czy
pilota samolotu.
Dla wielu z naszych Czytelników sprawa ustalenia tekstu
może Wydawać się nawet mniej istotna od ustalenia
kanonu, w tym przypadku kanonu Nowego Testamentu.
Otóż trzeba zacząć od tego, czym po prostu jest kanon,
czyli od stwierdzenia, że jest to słowo greckie, oznaczające
pierwotnie drążek przeznaczony do mierzenia, stąd także
regułę, wreszcie zaś listę ksiąg tę regułę wyznaczających*.
Pełną listę dwudziestu siedmiu pism Nowego Testamentu
znajdujemy w I Dekrecie IV Sesji Soboru Trydenckiego (4
II 1546). Sporządzenie jej stanowiło odpowiedz na decyzję
Marcina Lutra, który List do Hebrajczyków, jak również
Listy Jakuba i Judy oraz Apokalipsę św. Jana umieścił
jedynie w dodatku do swego niemieckiego przekładu
Nowego Testamentu (rozróżnienie to zostało następnie
odrzucone przez Kościoły protestanckie). Już jednak sam
fakt, że Sobór Trydencki uznał za konieczne sporządzenie
takiej listy, świadczy, że to, co nazywamy Nowym
Testamentem, jest w rzeczywistości rezultatem licznych
kontrowersji i złożonego historycznego procesu rozwoju.
Najdawniejszy pełny spis dwudziestu siedmiu pism
Nowego Testamentu, uznawanych już za natchnione,
zachował się w Liście Wielkanocnym św. Atanazego,
biskupa Aleksandrii, z 367 r. Pisze on tam: Nie będzie
rzeczą zbyteczną wymienienie ksiąg Nowego Testamentu.
Są to cztery Ewangelie, według Mateusza, Marka, Aukasza
i Jana. Po nich Dzieje Apostolskie i siedem Listów
zwanych katolickimi, tj. Jakuba jeden, Piotra dwa, Jana trzy,
po nich jeden Judy. Potem już czternaście Listów Pawła,
spisanych w tej oto kolejności: pierwszy do Rzymian, po
czym dwa do Koryntian, po nich do Galatów, dalej do
Efezjan, pózniej do Filipian, pózniej do Kolosan, a po nich
dwa do Tesaloniczan, potem do Hebrajczyków, i znowu
dwa do Tymoteusza, jeden do Tytusa, a na końcu do
Filemona. A oprócz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]