[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jej szczere zdumienie odebrało mu ochotę dawania jej nauczki za scenę na parkingu. Oraz
za zmarnowanie weekendu. Poczuł, że ma ochotę powiedzieć, że nic się nie stało,
zaproponować, by o tym zapomnieli. Zapragnął objąć ją i obiecać wszystkie skarby świata.
Lecz widząc podejrzliwość w jej oczach, uznał, że nie jest to najwłaściwszy moment.
Przyglądała mu się, analizując jego słowa i zastanawiając się, czy jakiekolwiek
przeprosiny z jej strony naprawią sytuację. Ale to nie jest tylko twoja wina.
 Dzwoniła do ciebie moja mama? Powiedziała ci, że tu będę? Dlatego się zjawiłeś?
 Dlaczego twoja matka miałaby do mnie dzwonić?
 Pomyślałam...  Szkoda, że nie przyszedł tu dla niej.  Więc dlaczego tu jesteś?
Chyba czytał w jej myślach, bo uśmiechnął się szeroko.
 Wyobraz sobie, że zapragnąłem poświęcić trochę czasu mojej córce. Chociaż przyznam,
że przeszło mi przez myśl, że i ciebie tu spotkam.
 Co twoja córka ma z tym wspólnego?
 Pracuje tu. Zaraz ci ją przedstawię. Libby! Z wrażenia zaschło jej w ustach.
 Libby? Nasza Libby jest twoją córką? Ona chodzi do szkoły dla bogaczy! Jak to
możliwe?
 To jest właśnie moja Libby. Na drugie pytanie odpowiem ci kiedy indziej.
Objął ją w chwili, gdy Libby do nich podbiegła.
 Jacinta twierdzi, że się znacie  wyjaśnił. Dziewczyna patrzyła na nich w niemym
osłupieniu.
 To ty jej nie znasz, tato  powiedziała w końcu.
 Pytałam cię kiedyś, czy znasz lekarzy z Abbott Road, ale zaprzeczyłeś.
 Wtedy jej nie znałem  przyznał.  Teraz ją znam, a kiedy nieco się ze mną oswoi,
ożenię się z nią.
 Ożenisz się z Jacintą? Hura!
Wyściskała ich z takim entuzjazmem, że Jacinta nie miała serca wyprowadzać Mike a z
błędu w kwestii ślubu.
 Pędzę do dziadka, żeby mu o tym powiedzieć. Ale się ucieszy! Martwił się, że
zostaniesz starym mizoginistą.
 Zlub? Mówiłeś, że nie zamierzasz żenić się ponownie. Przytoczyłeś bardzo rozsądne
argumenty. I nagle informujesz córkę o swoich planach matrymonialnych.
 Wiem, najpierw powinienem ciebie zapytać, czy się zgadzasz. Ale spodziewałem się, że
powiesz, że za krótko mnie znasz albo że mnie nie lubisz, więc postanowiłem wyłożyć swoje
karty, a przy lepszej okazji oficjalnie poprosić cię o rękę.  Ujął jej dłonie.  Jesteśmy dla
siebie stworzeni, Jacinto. To, co czuję, na pewno nie jest jednostronne.
Nie mogła wydobyć słowa.
 Plotki roznoszą się lotem błyskawicy  zauważył.
 Nadjeżdża mój ojciec, a za nim, o ile się nie mylę, idzie twoja mama. Jeśli zle oceniam
sytuację i jeśli ci na mnie nie zależy, powiedz to teraz.
W jego spojrzeniu wyczytała ogromne wahanie.
 Na razie nie mówię  tak .
Rozpromienił się.
 Jeszcze cię o nic nie poprosiłem  zauważył, po czym otoczył ją ramieniem i
podprowadził do ojca.
 Nie pobieramy się  ostrzegła dwoje starszych ludzi, gdy wszyscy zostali sobie
przedstawieni.  Za mało się znamy.
 Uporam się z tym, pod warunkiem że na jakiś czas odciągnę ją od jej ukochanych
kulawych kaczątek  obiecał Mike, nie wypuszczając dłoni pani Ford.  Czy zna pani jakiś
dobry sposób?
Miała taki sam uśmiech jak Jacinta.
 Jeśliś wpadł między wrony, kracz jak i one.
 To znaczy, że musimy wracać do układania trawy. Otoczył ją ramieniem.
Zauważył, że drgnęła, a i on poczuł lekki dreszcz.
 Pospieszmy się  szepnął jej do ucha.  Jak skończymy, porwę cię stąd i dowiodę
swoich uczuć.
Stałoby się tak, gdyby Jacinta nie przypomniała sobie o pani Nevin. Musi ją odwiedzić.
Stali już przy bramie i Mike namawiał ją, by wzięła prysznic, przebrała się i pojechała z
nim na kolację.
 Pojadę do pani Nevin, zanim wezmę prysznic.
 Pani Nevin?  Co mówi mu to nazwisko?
 To jest ta kobieta, którą wczoraj uratowała policja.
 Z domu na Abbott Road? Numer sto czterdzieści sześć?
 Nie mam pojęcia. To nieważne. Ważna jest pani Nevin. Muszę jechać do szpitala, żeby
wyjaśnić jej, na czym polega operacja.
 Mówisz, że miała klucze?
 Dała mi je. Ale drzwi zostały zabite deskami.
 To ona!  Uśmiechnął się szeroko.  Jedziemy!  Pociągnął ją do samochodu.  To ja
szukałem jej przez całe wczorajsze przedpołudnie, a ty byłaś przy niej niby anioł stróż. 
Zorientował się, że Jacinta nie ma pojęcia, o czym mówi. Włączył silnik.  Owszem,
myślałem o zamknięciu przychodni, ale gdy mnie do niej przekonałaś, zacząłem szukać
miejsca, dokąd można by ją przenieść. Dowiedziałem się, że niedaleko jest dom do
wynajęcia. Mój prawnik odkrył, że właścicielką domu jest niejaka pani Elizabeth Nevin,
wobec tego obdzwoniłem wczoraj wszystkie panie Nevin z książki telefonicznej.
 Czy to znaczy, że moja pani Nevin jest właścicielką tego domu?
 Mieszka tam. Jak ta twoja ma na imię?
 Norrie mówi o niej Bessie, więc chyba Elizabeth. Jeśli ma dom, to pewnie ma też [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • projektlr.keep.pl