[ Pobierz całość w formacie PDF ]

naciskał na nią jeszcze bardziej? Dlaczego nie pójdzie za radą ojca i nie da jej
trochę czasu?
Zależy jej na Hanku i myśl, że mogłaby go utracić, budziła w niej
panikę. Trudno, musi wyjaśnić mu tamtą sprawę, wyjawić wszystko.
 Tamtego dnia znów się pokłóciliśmy, bo Kevin chciał iść na imprezę,
a ja się opierałam. Chciałam spędzić ten wieczór tylko z nim. Może dlatego,
że już wtedy między nami było coraz więcej kontrowersji. Miewałam chwile
zwątpienia i potrzebowałam jego zapewnień. że wszystko jest dobrze.  Z
kamiennej twarzy Hanka  niczego nie mogła wyczytać. Chciała być dla
niego oparciem, ale ani przez mgnienie nie pomyślała, że mógł być
zazdrosny. A to było możliwe.  Od słowa do słowa i znów się pokłóciliśmy.
Miałam dość jego beztroskiego podejścia do życia, tego, że to ja miałam być
odpowiedzialna za nas oboje. Tak jak z tą imprezą i antykoncepcją.  Nabrała
powietrza. Dotarła do najtrudniejszej części.  Powiedziałam mu, że nie
czuję się gotowa na założenie rodziny. %7łe nie chcę być taka jak moja mama.
A swoje najdroższe maleństwo już wtedy nosiła pod sercem...  Nie
powiedziałam Kevinowi o ciąży, bo bałam się, że rzuci mi w twarz tamte
słowa.
Kompletnie zbity z tropu Hank potarł szczękę, po czym spytał:
 Dlaczego wcześniej mi tego nie powiedziałaś?
115
R
L
T
 Wybacz, ale nie chciałam ci opowiadać o szczegółach z naszego
intymnego życia.  Nigdy nikomu tego nie powiedziała. Kłótnia dotyczyła
ich prywatnych problemów. Była lojalna względem Kevina.
 Nie to miałem na myśli. Dlaczego nie powiedziałaś, że nie chodziło
tylko o twoją przeprowadzkę, lecz o coś ważniejszego?  Oczy błysnęły mu
gniewnie.  Zdajesz sobie sprawę, jak ja się gryzłem z powodu tamtego
pocałunku?
 Ja też. Jednak nie mogłam zawieść jego zaufania i wyjawić czegoś tak
osobistego. Teraz myślę, że wtedy ten pocałunek wydawał mi się bez
znaczenia.
 Wprawdzie tylko się całowaliśmy, ale uważałem, że nadal jesteśmy
przyjaciółmi. Czyli to miało znaczenie.
Czy sprawy potoczyłyby się inaczej, gdyby wtedy była z nim szczera?
Choć czy to w ogóle było możliwe, skoro nawet sama przed sobą nie mogła
się na to zdobyć? Lepiej nie ciągnąć tego tematu.
 Myślisz, że znów mogę przywiązać ci ręce do łóżka?
 To mało zabawne  odrzekł szorstko.
Nie miała pojęcia, jak wyrwać go z podłego nastroju. Do diabła, jej też
było ciężko. Dlaczego on jest taki? Dlaczego tak ją ciśnie?
 Więc co mam zrobić?
 Nie musisz nic robić. Nie chodzi o to, żebyś miała nad wszystkim
kontrolę, w łóżku czy w ogóle w naszych kontaktach.  Wsunął pięści w
kieszenie.  Zarzekasz się, że nie chcesz być taka, jak twoja matka, a robisz
dokładnie to samo. I choćbyś miała paść ze zmęczenia, koniecznie musisz
udowodnić, że sama dasz sobie radę, nikogo nie potrzebujesz.
 To nie fair.  Przeprowadziła się do niego. Nie odepchnęła pomocnej
dłoni. Nie zapiera się jak dziki osioł.
116
R
L
T
 Ale tak jest.
Zmroził ją tym stwierdzeniem.
 Jeśli nie możesz zaakceptować mnie takiej, jaka jestem, to nic z tego
nie będzie.  Za dużo poświęciła, żeby zrezygnować ze swojej niezależności.
Chce być z Hankiem, rozpaczliwie tego pragnie, ale to nie znaczy, że zrzeknie
się kontroli nad swoim życiem.
Cisza się przedłużała.
Z każdą chwilą oddalali się od siebie. I nagle ją olśniło. On jest poza jej
zasięgiem. Nawet ojcu nie udało się do niego dotrzeć. Hank zarzucał jej, że
chce być panią samej siebie, ale z nim jest identycznie. Sam chce o wszystkim
decydować.
Milczała i czekała. Niech powie, że tak nie jest, niech zapewni, że
będzie dobrze. Kevin nie uległ, gdy zawiodła jego oczekiwania. Hank też na
to nie pójdzie. Niestety.
Co za fatalny moment na uświadomienie sobie prawdy. I tego, że jest w
Hanku szaleńczo zakochana.
117
R
L
T
ROZDZIAA DWUNASTY
Odkąd ją ujrzał, zastanawiał się, jak potoczyłyby się ich losy, gdyby [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • projektlr.keep.pl