[ Pobierz całość w formacie PDF ]

mo\liwe.
Nie było powolnego wygasania namiętności, stopniowego
80 PAMITNA NOC
wie. Rebelianci te\ byli pewni, \e ją zabraliśmy. Szukali jej. Ale nie sądzę, \e nie wiedzieli, dla kogo
pracujemy.
- A Rosjanie?
- Nie wiem, czy zdawali sobie sprawę, \e toksyna została
ukradziona.
Zabrano ją z jednego z ich magazynów, ale biorąc pod uwagę niestabilność ówczesnej sytuacji...
- Nie ma więc dowodów, \e Rosjanie wiedzieli, i\ to CIA
przysłała swoich agentów, \eby wywiezli toksynę?
Potrząsnęła głową.
- Nie mam pojęcia, co wiedzieli Rosjanie, ale gdyby byli
pewni, \e tę toksynę ukradziono, odzyskaliby ją zaraz po stłu
mieniu rebelii.
- Więc myślisz, \e jej nie odzyskali.
- Gdyby ta broń była znów w rękach Rosjan, to po co Stei-
ner wzywałby mnie, \eby rozmawiać o naszej misji?
- Mo\e chciał, \ebyś zrobiła właśnie to, co zrobiłaś.
Jej oczy zogromniały.
- Chciał, \ebym zaczęła cię szukać?
- To właśnie zrobiłaś, nieprawda\?
W jej ciemnych, inteligentnych oczach wyczytał gonitwę myśli. Patrząc w nie, znów dostał ulotnego
wra\enia deja vu.
- To dlatego to było tak cholernie proste - powiedziała.
- Chcieli, \ebym cię znalazła. Sądzą, \e pomogę ci odzyskać
pamięć. **"
PAMITNA NOC 83
- Poniewa\ tylko ja pozostałam w agencji.
To nie był powód, dla którego Steiner ją wybrał i Paige wiedziała o tym. Ale to miało sens i mogło
mieć pewien wpływ na jego decyzję. Jako jej przeło\ony, Steiner wiedział, \e będzie musiała przyjść
do jego biura na to przesłuchanie. Dał jej do zrozumienia, \e dowiedział się czegoś nowego o
zniknięciu Stonek. Poniewa\ miała dostęp do komputerów, z łatwością znalazła nowy plik stworzony
dla Jacka Thompsona. Zbyt łatwo, zdała sobie sprawę. Byli pewni, \e go znajdzie. Chcieli dokładnie
wiedzieć, gdzie znajduje się Joshua Stone.
Był równie\ inny powód, dla którego została wybrana. Mimo \e Josh miał w grupie bliskich
przyjaciół, ona była najbardziej podatna na oszustwa Steinera. Jej najbardziej zale\ało na informacji,
co się z Joshem stało. A je\eli, jak sądziła, Griff opisał to wszystko w swoim pierwszym raporcie,
Steiner doskonale tę potrzebę rozumiał.
- To ja byłam z tobą we Władystanie - kontynuowała, roz
patrując wszystkie inne mo\liwe powody. - Mo\e sądzili, \e
nasze spotkanie przywróci ci wspomnienia z tej właśnie misji.
O to przecie\ im chodzi.
Josh skinął głową.
- To wszystko? - zapytał. Napięcie między nimi zaczęło
rosnąć.
Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Chyba \e po prostu mój brak doświadczenia pozwalał
lepiej mną manipulować.
To było najbardziej upokarzające. Manipulowano nią. Zrobiła dokładnie to, czego chciał Steiner. Jak
tylko znalazła plik, wzięła urlop i poleciała prosto do Atlanty. Prosto do Joshui
St
~>ne'a.
Nie powinna wyjaśniać mu tej części równania. Przynajmniej 0 chwili, kiedy przypomni sobie więcej
na temat ich stosun-
82 PAMITNA NOC
i bolesnego dochodzenia do wniosku, \e osoba, którą zdecydowała się pokochać, nie jest taka, jaką ją
sobie wyobra\ała. Nie było \adnych rozczarowań, które są nieodłączną częścią ka\dego związku.
Joshua Stone pozostał dla niej na zawsze takim, jakim był tej nocy. Mę\czyzną, w którym zakochała
się podczas długiej i trudnej misji. Cierpliwym i zręcznym kochankiem, którego kunszt przerósł jej
wszelkie wyobra\enia.
Przez trzy lata \yła tymi wspomnieniami. Rozkoszowała się nimi. Idealizowała je być mo\e.
Wiedząc, \e to, co do niego czuła wtedy, zawsze pozostanie takie samo. Umarli się nie zmieniają.
Joshua Stone był jednak \ywy. I \ądał od niej wyjaśnień, co dokładnie zaszło między nimi. A
patrząc na ich krótki romans z perspektywy kilku lat, nie była ju\ tego taka pewna.
- Byliśmy partnerami - powiedziała.
- Podczas tej misji czy równie\ wcześniej?
- Tylko podczas tej misji.
- Powiedziałaś, \e w dru\ynie byłaś od niedawna. Dlaczego
więc CIA ciebie wybrała na osobę, która ma mi przywrócić
pamięć? Dlaczego nie wybrali kogoś, kogo znałem lepiej? Z kim
łączyłoby mnie więcej wspomnień?
Znała odpowiedz na jego pytanie, ale nie była gotowa mu jej udzielić. Wybrali ją, bo z nią łączył go
inny rodzaj wspomnień. Sprawy, których nie pamiętał umysł, ale pamiętały zmysły.
Z tych zmysłowych reminiscencji najwyrazniejszy był zapach, ale nie tylko on. Wzrok. Dotyk.
Wspomnienie jego ciała było namacalne.
Wystarczył sam widok dłoni Josha, \eby znów poczuła, jak przesuwały się po jej ciele. Poczuła to
jeszcze wtedy, zanim do niego podeszła. Mo\e Steiner liczył na to, \e ten sam rodzaj wspomnień
pojawi się u Josha, kiedy ją zobaczy.
PAMITNA NOC 85
- Staraliśmy się zapobiec regionalnej wojnie nuklearnej. To
było nasze zadanie. Tym właśnie zajmowaliśmy się we Włady-
stanie. A nie tym, co sobie wyobra\asz.
- Więc powiedz mi, dlaczego się denerwujesz, kiedy jesteś
ze mną sama?
- Wiele się dzisiaj wydarzyło. Nie byłam...
- Nie byłaś zdenerwowana na ulicy. Nie byłaś zdenerwowa
na w salonie. Dopiero tu. W sypialni. A najbardziej wtedy, kiedy
kazaiem ci zamknąć drzwi.
- Cokolwiek byś sobie wyobra\ał...
- Nie wyobraziłem sobie tego - powiedział ostro. - Bycie
blisko mnie sprawia, \e czujesz się niepewnie. I chcę wiedzieć,
dlaczego.
- Bo nie mogę być do końca pewna, czy jesteś Joshuą Sto-
ne'em. - Była tego pewna od początku. Nie mogła tylko tego
udowodnić, ale wierzyła swoim zmysłom. - Tak samo jak nie
mam pojęcia, o co w gruncie rzeczy chodzi agencji. Albo \e to
oni, a nie ktoś inny.
- Jeszcze minutę temu byłaś pewna wszystkiego - zauwa\ył.
Była pewna. Nadal jest. Ale było te\ wiele pytań bez odpowiedzi. Pytań, które zadałby ka\dy, w
którego mózgu funkcjonowałoby chocia\ kilka komórek.
- Dlaczego puścili cię wolno? Czemu nie zmusili cię do
udziału w kolejnym seansie? Gdyby myśleli, \e to jedyna droga,
\eby wydobyć z ciebie prawdę, zrobiliby tysiąc sesji, nie pytając
cię o \adne pozwolenie. A gdyby to się nie udało, zawsze pozo
stają jeszcze narkotyki.
U\ywali narkotyków do wszystkiego, nawet do tego, \eby zmusić kogoś do mówienia. Nie były
idealne, ale bardzo niewielu ludzi mogło im się oprzeć. Dlaczego więc agencja nie podała ?Joshui
jednego z najsilniejszych narkotyków, tak zwanego  serum prawdy" i nie wyciągnęła z niego
wszystkiego?
L
84 PAMITNA NOC
I
ków. Je\eli kiedykolwiek sobie przypomni. W tej chwili wcią\ była to wielka niewiadoma.
Nagle Josh wyłączył wideo. Nie zadał sobie nawet trudu, \eby przewinąć taśmę. Wstał, podszedł do
magnetowidu i wysunął kasetę. Kiedy się odwrócił, trzymał ją w dłoni.
Jego oczy były jednak skierowane prosto na Paige. Próbowała zachować kamienny wyraz twarzy,
\eby nie mógł niczego z niej wyczytać. Widocznie jednak bezskutecznie, bo jego pytanie kompletnie
ją zaskoczyło.
- Coś między nami było, prawda? - zapytał cicho, mimo
\e dookoła rozbrzmiewała głośno muzyka. - Aączył nas jakiś
fizyczny kontakt.
Paige tak bardzo chciała się z tym zgodzić. Po prostu wyznać mu wszystko i mieć to za sobą. Ale
wiedziała, \e prawda wszystko skomplikuje. Miała ju\ tego przedsmak podczas spotkania z tamtymi
dwoma mę\czyznami na ulicy. To, co czuła do Josha, wpłynęło na jej decyzję. Gdyby Josh nie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • projektlr.keep.pl