[ Pobierz całość w formacie PDF ]
krzyżowcy. Nie zdążyłem wrócić. Musiałem uciec z nimi.
Gdy dowiedziano się, że jestem skrybą, dziewięciu dzielnych mężów sędziwych, ocalałych
niegdyś jako dzieci w ucieczce przed Krzyżakami z dalekiej Galindii, poprosiło mnie o
spisanie woli ich ojców, by przetrwała, gdy oni polegną. Mężowie ci, jak i pozostali, pisać i
czytać nie potrafią. Zaufali obcemu.
Potomni mają święty obowiązek zagrabioną im ziemię odzyskać. Na zabójcach ich rodzin
zaś mają dokonać zemsty krwi, bo tego od nich oczekują duchy pomordowanych przodków,
by zaznać spokoju.
Mężowie powiedzieli, że do ich ziemi, położonej u zbiegu początków dwóch rzek
rozlewających się tam w jeziora, potomni dotrą konno w sześć nocy, jadąc prosto w stronę
zapadającego słońca.
%7łyczę im, by wola ta została spełniona.
Spisano w 1272 roku, drugiego dnia po zamordowaniu Herkusa z Natangów.
Kama skończyła dyktowanie i złożyła odbitkę.
- To wszystko - odetchnęła.
- Jesteś niesamowita! - wyjąkałem wycierając chusteczką spocone z wrażenia dłonie.
-%7łebym wiedział, że znasz starosłowiański...
- Mogłeś zapytać nie tylko o to - uśmiechnęła się jakoś dziwnie i spojrzała na zegarek.
- Niestety, na mnie już czas - powiedziała unikając moich oczu. - Znikam.
Wstając od stolika schowała komórkę do torebki.
- To pa! - zawołałem radośnie, bo byłem w dobrym nastroju.
- Pa! - odpowiedziała i poszła.
Zatrzymała się przy śmietniczce. Wyjęła z torebki komórkę. Odwróciła twarz w moją
stronÄ™.
- Tomaszu! Numer komórki, który ci dałam, jest już nieaktualny.
Mówiąc to wrzuciła demonstracyjnie aparat do śmietniczki i wyszła bez oglądania się
za siebie.
- Zaraz, zaraz! - zawołałem za Kamą. I ciszej zapytałem siebie samego: - Czy to
znaczy, że już się nie spotkamy?
Poczułem się nagle porzucony, opuszczony i samotny jak wcześniej w Marózku, gdy
Kama zabrała mi Igę do samochodu i obie gdzieś popędziły. Wtedy jednak ona zostawiła
100
u Krzyśka liścik do mnie. Wkrótce, szukając chwili samotności po zniknięciu Kamy,
poznałem w zajezdzie Jolę. Nie! To było odwrotnie! Jola poznała mnie jako zgreda od
solonych śledzi i błazna goniącego muchę. Wówczas znów pojawiła się Kama. Wpadła
do zajazdu, żeby sprawdzić, czy nie zalecam się zbytnio do jej przyjaciółki, Joli.
Z zamiarem pójścia do wehikułu zbierałem właśnie ze stolika serwetki zapisane przeze
mnie treścią tłumaczenia rękopisu Jana z Pragi, gdy spod pochylonego czoła zobaczyłem
nadchodzÄ…cÄ… KamÄ™.
Wyszczerzyłem się w radosnym uśmiechu.
Ona jednak zatrzymała się koło śmietniczki. Pochyliła się nad nią. Pogrzebała w
śmieciach. Spojrzała w moją stronę z błyskiem nadziei w oczach.
- Wyrzuciłam nie tę komórkę - powiedziała zmartwiona. -Tomaszu! - zajrzała mi w
oczy. - Wyciągnąłeś stąd mój telefon?
Co miałem odpowiedzieć?
- WyciÄ…gnÄ…Å‚em...
Uśmiechnęła się pogodnie:
- Zwrócisz dobrowolnie, czy mam cię stłuc na kwaśne jabłko?
- Stłucz! - udałem, że żartuję. - Ale nie odchodz...
Spojrzała zaskoczona i szczęśliwa, jak myśliwy, który strzelił i trafił. Niestety! W
mojej kieszeni odezwała się jej komórka.
- Tak! - powiedziała Kama do kogoś po drugiej stronie. - Będę za chwilę. Pa! - Nie
kryjąc wzruszenia spojrzała na mnie: - Odezwę się jutro. Na pewno. Pa!
- Pa! - odpowiedziałem wychodzącej Karnie.
- A co z nieaktualnym numerem?
Zatrzymała się przy śmietniczce, demonstracyjnie wrzuciła do niej właściwą komórkę i
wyszła.
Co miałem zrobić?
Pobiegłem po raz drugi do śmietniczki.
***
Po powrocie do domu odsłuchałem wiadomość nagraną na sekretarkę.
- Sykstus się kłania! Cześć, Tomaszu! Jutro zamykamy scenariusz Wielkiego powrotu
Pana Samochodzika . Nie opowiem. To trzeba przeczytać lub zobaczyć na ekranie! Będę
miał egzemplarz dla ciebie. Cześć!
- Dzięki! Cześć! - ziewnąłem szeroko, bo niekiedy rozmawiam z nagraniami.
To był mój ostatni kontakt z minionym, burzliwym dniem.
Przyśnił mi się dziadek Wiewiórki seniora w otoczeniu dziewięciu długowłosych,
zupełnie siwych, ale postawnych jeszcze mężczyzn. Na mój widok uśmiechnęli się
pogodnie.
101
ROZDZIAA TRZYNASTY
KIEDY ODEZWIE SI KAMA * WIELKIE PRZYGOTOWANIA DO OGNISKA *
ZAGANIANY SYKSTUS * NOWY SCENARIUSZ FILMU * FAJECZKA CIOCI OLINKI
* ODNALEZIENIE MANUSKRYPTU JANA * WYJAZNIENIE TAJEMNICY
TESTAMENTU * GALINDOWIE WRÓCILI DO SIEBIE
[ Pobierz całość w formacie PDF ]